Kiedy rozpoczynałam swoja karierę zawodową marzyłam o pracy w dużej korporacji. Świat reklamy i marketingu wołał mnie do siebie. Pierwsze kroki stawiałam w dużej firmie kosmetycznej, a później w agencji reklamowej. Jednak szybko zorientowałam się, że to nie mój świat. Nie było tam miejsca na wolność, spełnianie marzeń i inspirowanie innych. Czułam się jak w klatce. Dlatego zaczęłam marzyć o własnej firmie, z własnymi zasadami. Na początku wcale nie było łatwo, ale dzięki wsparciu wspaniałych kobiet zrobiłam to. Budowanie swojego imperium nie zawsze jest proste, ale jest szalenie inspirujące i daje ogromne możliwości. Jeśli tylko podążasz za sobą, w życiu zaczynają dziać się cuda. I tak też było u mnie. Bo jeśli zaufasz sobie, to cuda czekają tuż za rogiem.